Autor |
Wiadomość |
Ander4
 |
|
 |
Abmojoteddick98
 |
|
 |
madzioorka
 |
Wysłany:
Czw 15:45, 01 Wrz 2005 Temat postu: |
|
a ja z takim... tyci tyci malutkim spóżnieniem o pielgrzymce Pierwszy raz szłam i naprawdę, po prostu nie wierzyłam, że moglabym przejść ponad 300 kilosów. Zwłaszcza drugiego dnia, jak caaaaała byłam mokra, no i mnie gorączka dopadła pod wieczór . No, ale Deo graziez, jakoś się dotoczyłam i oczywiście wybieram się za rok!!! tym razem chyba z lubelską brązową trójeczką, bo w tym roku (tak, tak, wstyd się przyznać ) ale poszłam z "ósemką" tj. paulistami, no bo w końcu 1. raz, a podobno z 8.grupa się idzie stosunkowo lekko, czego nie można powiedzięć o, podlanych w tym roku, naszych, a jakże, wspaniałych brązowych pozdrowionka dla "trójeczki", "ósemeczki",a szczególnie dla tych, którzy pielgrzymowali z nami duchowo, gdyż biedactwa z jakiś przyczyn nie mogły pójść osobiście. Buziaki!!!  |
|
 |
Olaa
 |
Wysłany:
Sob 9:54, 27 Sie 2005 Temat postu: gazetka |
|
No ja tez załuje , ze nie poszłam , ale gazetka jest spoko :o) |
|
 |
efka :))
 |
Wysłany:
Sob 15:53, 20 Sie 2005 Temat postu: |
|
ooo a ja jej nie widziałam Noo Grzela święta racja ! będziesz miał nauczke na nastęony rok  |
|
 |
br.Jarek
 |
Wysłany:
Sob 15:41, 20 Sie 2005 Temat postu: |
|
Gazetka z gabloty przed kościołem. Grzela sam jesteś sobie winny  |
|
 |
efka :))
 |
Wysłany:
Sob 13:46, 20 Sie 2005 Temat postu: |
|
jaka gazetka?????? |
|
 |
GRZELA
 |
Wysłany:
Sob 13:41, 20 Sie 2005 Temat postu: |
|
Gazetka mi się nie podoba bo mnie tam nie ma A chciałem z wami pójść  |
|
 |
br.Jarek
 |
Wysłany:
Sob 11:42, 20 Sie 2005 Temat postu: |
|
Gazetka pielgrzymkowa jest bardzo ciekawa, zdjęcia ładne. Zachęcam do oglądania. |
|
 |
efka :))
 |
Wysłany:
Pią 21:22, 19 Sie 2005 Temat postu: |
|
hymmm chyba dzisiejsze można było uznać za takowe ale może coś jeszcze będzie  |
|
 |
br.Jarek
 |
Wysłany:
Pią 11:47, 19 Sie 2005 Temat postu: |
|
Oczywiście. Nawet Trzpiejowi trzeba podziękować, chłop starał się jak mógł
Kiedy będzie spotkanie po pielgrzymkowe? |
|
 |
efka :))
 |
Wysłany:
Śro 15:17, 17 Sie 2005 Temat postu: |
|
Noo chrapanie było po prostu niezastąpione!! Ale wszystkie kafy wieczorne też zasługują na podziękowania  |
|
 |
br.Jarek
 |
Wysłany:
Wto 18:17, 16 Sie 2005 Temat postu: |
|
Zapomniałaś efcia dodać, że generalnie było zimno na tej pielgrzymce ( zwłaszcza rano). Mieliśmy nocne atrakcje np. chrapanie stereo w dwóch namiotach . Będę wielce nieskromny i pochwale się, że na wielu noclegach pewna dobra dusza dbała o moje siły robiąc darmowe kanapki .
Zapomniałem przede wszystkim podziękować wszystkim za wspólne pielgrzymkowanie, znoszenie trudów, wspólną modlitwę, śpiew i radość. |
|
 |
Baśka
 |
Wysłany:
Wto 12:39, 16 Sie 2005 Temat postu: |
|
Myslałam że bede tu pierwsza i opowiem o lubelskiej ale niestety...nie udało się U nas pogoda była o wiele mniej przyjazna człowiekowi, słoneczko świeciło w zasadzie tylko pierwszego dnia i ostatniego, podczas pielgrzymki, pogoda byla bardzo zmienna i bardzo czesto padal deszcz i wiał wiatr. Brązowa "trójeczka" najbardziej chyba odczuła te wariacje pogodowe razem z dwiema innymi namiotowymi grupami. Atmosferka była naprawde super, na kazdym postoju spiew i zabawa, pyszne jedzonko kazdego dnia, po prostu zyc nie umierac, chociaż sciegna mam w rozsypce po tych 320 kilosach to szkoda bylo mi wracac do domu, a nastepna pielgrzymka dopiero za rok  |
|
 |
efka :))
 |
Wysłany:
Wto 10:57, 16 Sie 2005 Temat postu: |
|
A no więc: było super!! Słoneczko świeciło wtedy, kiedy trzeba i nie za dużo i nie za mało, tak że się nikt nie spiekał na pewno! a padać pokropiło tylko dwa dni wieczorami tak po pół godzinki wiec pogoda była po prostu super! Pobudki były najfaniejsze wszyscy wstawali o 4 rano a my pół godziny wcześniej bo nasz przewodnik(o. Waldek Grupka) chciał żebyśmy wychodzili jako pierwsza grupa z noclegu, bo szliśmy najszybciej i jak my szliśmy pierwsi to nadawaliśmy tempo i codziennie były zatargi(w pozywynym sensie) z 15-stką purpurową i innymi Po prostu że sie tak wyraze : żyć nie umierać! podejrzewam że żadna grupa nie była tak zwarta jak my! mieliśmy chyba z 15 "brązowych" którzy umilali życie! Zkmęczenie odczuwały podczas drogi tylko te osoby, które nei śpiewały i szły jak takie muły, bo jak się szło i śpiewało i bawiło razem z zespołem to było naprawde super i nie wiadomo kiedy nawet najdłuższe odcinki się kończyły Oo a nasza ekipa porządkowa: Cinek, Trzpiej i Zielonka spisali sie b. dobrze!! codziennie oprócz gotowych kanapek był jakiś dodatek typu kisiel, budyń, sałatka pomidorowa, jajecznica;)) ehhhh I tak już duużo napisałam ale jak ktoś coś by chciał wiedzieć to prosze pytać, bo powiedzieć powiedziałam najważniejsze rzeczy buziaki dla wszystkich !!! |
|
 |